CZECHY: Kradzież szesnastowiecznych map w Ołomuńcu

Kolejne zbiory kartograficzne zostały uszczuplone. Kilka dni temu Biblioteka Naukowa w Ołomuńcu (Vědecká knihovna v Olomouci) została okradziona z pierwszego wiedeńskiego, kolorowanego, wydania mapy świata autorstwa Petera Apianusa (1495-1552) – chodzi o „Typus Orbis Universalis” z 1520 r. Choć mapy nie odzyskano, to udało się zatrzymać złodzieja, który w kilka dni później próbował ukraść kolejna mapę. Okazła się nim Kanadyjczyk polskiego pochodzenia Peter Peron (Piotr Stanisław Peroń).

Czeska policja zatrzymała go na gorącym uczynku. Ukradziona mapę, wyciętą z inkunabułu, wynosił ukrytą pod ubraniem, przypiętą do ciała za pomocą gumowego paska.
„Kiedy przyszedł do czytelni i otrzymał zamówione księgi, policjanci czekali obok. Mężczyzna siedział na swoim miejscu ok. 90 minut, po czym wstał i oświadczył dyżurnemu w czytelni, że wychodzi, ale wróci po południu. Udostępnione mu książki pozostawił na stole. Pracownik Biblioteki, wnet po jego wyjściu stwierdził, że z książki „Navigatio ac itinerarium Johannis Hugonis Linscotani in orientalen sive Lusitanorum Indiam” z roku 1599 wycięta została mapa przedstawiającą Biegun Północy i część wybrzeży“ opowiedziała rzeczniczka prasowa Policji w Ołomuńcu Jitka Dolejšová.
Policjantom udało się podejrzanego zatrzymać jeszcze w budynku Biblioteki. Podczas rewizji osobistej znaleziono u niego mapę oraz składany nóż i żyletkę. Wartość skradzionej mapy wyceniono na 50 tys. koron, zaś szkodę wynikłą z uszkodzenia książki na 30 tys. koron.
Według informacji śledczych zatrzymany ma na sumieniu także inne przestępstwo o charakterze majątkowym, którego dopuścił się w Polsce. Cudzoziemiec początkowo zaprzeczał, że ukradł mapę, twierdząc, że zakupił ją w antykwariacie w Polsce i miał przy sobie w celach porównawczych. W trakcie kolejnych przesłuchań jednak się przyznał do kradzieży. Grozi mu teraz 8 lat więzienia.
Policja dalej poszukuje mapy Apianusa. Jej wartość wyceniono na ponad 700 tys. koron, ale przed dwoma laty podobną mapę sprzedano na giełdzie we Frankfurcie za 90 tys. euro. Tymczasem ta z Ołomuńca była bardziej kolorowana. Policja zwraca się więc z apelem do społeczeństwa o pomoc, oczekując na wszystkie informacje od ludzi, którzy przedstawiona na zdjęciu mapę widzieli.

Informacja w języku czeskim.

Oprac. Ivo Łaborewicz
AP Jelenia Góra