Naukowy Portal Archiwalny
Standardy metadanych: EAD
Ten blog jest trzecim w serii poświęconej standardom metadanych używanym w archiwach.
EAD (Encoded Archival Description) jest standardem stworzonym specjalnie w celu zakodowania pomocy archiwalnych. Z tego powodu jest on pewnego rodzaju hybrydą. Z jednej strony stara się odzwierciedlić sposób, w jaki pracują archiwiści tworząc pomoce archiwalne, z drugiej stara się wprowadzić dyscyplinę i dokładność niezbędną do elektronicznej obróbki dokumentu. W wyniku mamy sporo dowolności w umiejscowieniu danych, co ułatwia pracę archiwiście a jednocześnie utrudnia wymianę danych. W nowej wersji EAD (EAD3), która jest w przygotowaniu od kilku lat, spodziewane jest zmniejszenie tych dowolności.
Reguły i zasady tworzenia pomocy archiwalnych zawarte są w osobnych dokumentach. Oprócz zasad międzynarodowych - ISAD(G) - są również zasady tworzone w różnych krajach, jak np. DACS w USA, które są podobne ale posiadają często subtelne różnice. EAD jest formą zapisu tych danych w postaci zrozumiałej przez człowieka ale także nadającej się do obróbki komputerowej. Jak wszystkie nowoczesne standardy metadanych, wyrażony jest w XML i składa się z serii etykiet, takich jak <ead>, które mieszczą się w innych, wraz z regułami ich umieszczania i regułami dotyczącymi ich zawartości.
Poprawiony (niedziela, 15 czerwca 2014 22:03)
NIEMCY: granice pomiędzy prywatnymi a publicznymi zbiorami archiwalnymi polityków – dylematy i spory kanclerza Kohla z CDU i nie tylkoOd kilku lat, pomiędzy CDU a małżeństwem Helmuta Kohla i Maike Kohl-Richter, trwa spór o archiwalną spuściznę starego kanclerza, dziś już mocno schorowanego i mocno uzależnionego od małżonki. Ten ostatni czynnik zwłaszcza boli polityków CDU, którzy zajmują bardzo nieufne stanowisko wobec jego drugiej żony. Jak informuje SPIEGEL, Helmut Kohl, swoje archiwum obejmujące okres urzędowania, które zaraz po ustąpieniu z urzędu kanclerskiego w 1998 roku przekazał do Archiwum Fundacji Konrada Adenauera, w 2010 roku kazał przenieść do swojej prywatnej posiadłości w Oggersheim. Archiwum Fundacji Adenaurea (Archiv für Christlich-Demokratische Politik -ACDP) założone zostało w 1976 roku w Sankt Augustin jako centralne archiwum dla chrześcijańskiej demokracji w Niemczech, a jednym z jego z założycieli był właśnie przyszły kanclerz. W ACDP zgromadzono dotychczas 16 km. akt, na które składają się obok spuścizn po politykach i działaczach CDU, także zbiory fotograficzne, plakaty i nagrania. Na archiwalną spuściznę Kohla natomiast składają się między innymi, liczne projekty przemówień wraz z jego korektami, ale także korespondencja z międzynarodowymi politykami. Oficjalnie Fundacja poinformowała, że dokumenty – 400 tomów – zostały oddane Kohlowi w celu napisania przez niego czwartego tomu jego wspomnień. Poprawiony (poniedziałek, 11 sierpnia 2014 06:50)
Niemcy: Bundesarchiv- pierwszowojenny seans filmowyBundesarchiv bardzo starannie przygotowało się do obchodów 100-lecia wybuchu I wojny światowej. Wśród wielu wydarzeń jakie odbywać się będą przez cały rok – wystawy, pokazy i sesje naukowe- Bundesarchiv przygotowało we współpracy z Transit Film GmbH i Digital Collection ciekawą propozycję dla „kinomanów”. Na wydzielonym pod swoim szyldem portalu filmowym „Filmportal”, BA udostępnia bezpłatnie ponad 100 filmów dokumentalnych z czasów I wojny światowej. A to jeszcze nie wszystko. Poprawiony (piątek, 08 sierpnia 2014 08:22)
MRA: Seria miniprzewodników pomocą dla archiwistówMiędzynarodowa Rada Archiwów zainaugurowała edycję serii
miniprzewodników mających pomóc archiwistom w
orientacji
w różnych zagadnieniach współczesnej
archiwistyki.
Zadanie finansowane jest w latach 2014 - 2015 w ramach programu PCOM.
Pierwsze trzy przewodniki dotyczą: Więcej: PAAG: Short guides for photographic and audiovisual archives management Oprac: Adam Baniecki Poprawiony (niedziela, 03 sierpnia 2014 09:32) Osobiste archiwa cyfroweArchiwa osobiste nie sa niczym nowym. U mojej babci lezały na stoliku dwa piękne albumy, jeden z drewnianą okładką z płaskorzeźbą górala na tle Tatr. Albumy zawierały zdjęcia z młodości moich dziadków i pradziadków, z początków 20 wieku, w domu, w górach, na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu (1929). Takie albumy były często zabierane jako jedyny dobytek, kiedy wojna zmuszała rodziny do opuszczenia domu i wędrówki w nieznane. Dziś, kiedy nowe pokolenie żyje dniem dzisiejszym Internetu w Facebooku, Flickr-rze, Pintereście czy w Naszej Klasie, warto przypomnieć o tej tradycji. Archiwa instytucjonalne zajmuja się tylko ‘ważnymi’ sprawami lub osobami, ale w każym prawie domu są materiały które potencjalnie mogą kiedyś stać się ważne dla badacza historii. Albo nawet bezcenne. Jak przenieśc tradycję robienia albumów, zbierania listów czy innych dokumentów w sferę elektroniczną? Zapisy sprzed 15 lat na dyskietkach są już często nie do odczytania, jeśli nawet potrafimy odcyfrować tekst w egzotycznym formacie z ubiegłego wieku. Trzeba się do tego zabrać inaczej, używając nowych narzędzi i tworząc nowa tradycję. Poprawiony (niedziela, 15 czerwca 2014 22:03)
|